Promyk Słońca – transformacje – rym
Zajrzał do mnie rankiem jasny Promyk Słońca Śmiało się przebił przez zasłon moich pnącza Figlarnymi ruchami zwertował mój pokój I dał mi nadzieję – na dnia tego spokój. Napełnił chęcią, nieznaną cichością Zdziwieniem wielkim oraz radością… I chciałam już wstać – iść świetlistą drogą – Choć byt mój codzienny skażony był trwogą – …