Wodne toasty zamiast alkoholowych

Wznoszenie toastów alkoholem – nawyk i tradycja.

Powielamy ją z automatu razem z całym szeregiem konsekwencji, jakie za tym idą.

Niektóre z nich to:
– łączenie alkoholu z „zaklinaniem zdrowia” – toast typu: „na zdrowie”,
– uczenie dzieci od małego, że alkohol jest właściwym trunkiem do wznoszenia toastów,
– błędy poznawcze wynikające z przyzwyczajenia łączenia alkoholu ze zdrowiem, napojem „właściwym” dla kultu i rytuałów i wszelkiego rodzaju spotkań i „czczenia”.

A gdyby tak zamiast alkoholem wynosić toasty „na zdrowie” wodą?
A alkohol pić (jak Ktoś chce) bez toastów. 😉

Po co?
Zmiana skojarzenia i nawyku, lepsze wzorce dla kolejnych pokoleń.
😊
Alkohol w zestawieniu z toastem „na zdrowie” jako rytuał – nie pasuje, a wyrabia i podtrzymuje szkodliwy nawyk i wzorzec postrzegania (także dla dzieci).
Dla działania umysłu ludzkiego i uwzględniając jego tendencje do chodzenia na skróty, automatyzmów i programowania kodów i wzorców, które potem zapisywane są w całym ciele, a których wiele Osób nie jest świadomych lub nie przywiązuje wagi do ich skutków – to bardzo ważne, co się z czym łączy i jak kojarzy.

Drobne i z pozoru „niewinne” gesty mają znacznie dla utrzymania lub zmiany nawyków i powielanych wzorców, co ma ogromne przełożenie na rzeczywistość.

Prawdziwym napojem życia jest WODA. 

Jeden komentarz

  1. Polakom, mam wrażenie, po okupacji i po komunizmie tak zostało (PRL-u). Ogłupionym, pijanym narodem łatwiej było rządzić. A jak jeszcze elitę intelektualną się zniszczyło, to w sumie alkohol to tylko dodatek, ogłupiacz. Baza już jest…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *