DMT zapewne?
Jak byłam mała, to miałam taki okres w życiu, że gdy kładłam się spać wieczorami – zaczynał się spektakl. Na białym suficie, patrząc z otwartymi oczami – wyświetlały mi się przenikające się kształty geometryczne, postacie, fraktale. Czasem mało powiązane (w moim tamtejszym odczuciu), czasem ciąg opowieści. Kolorowe, magiczne.Niekończąca się przenikalność, …