PŁEĆ PRZECIWNA – NIE ISTNIEJE!

Dlaczego nie należy używać zwrotu „płeć przeciwna”?
– Bo nie ma czegoś takiego. Nie istnieje! To fałsz, błąd, nieprawda.

To wadliwy, nielogiczny i szkodliwy w skutkach frazes.

Przykładowe przeciwności dla określających ludzi stwierdzeń, to:
Ja mam rozum, Ty nie masz rozumu,
Ty masz nos, ja nie mam nosa.
Ja mam ręce, Ty nie masz rąk.
Ja czuję, Ty nie czujesz,
Ja mam jajka, Ty nie masz jajek.
Ty jesteś ciepły, ja jestem zimna.

Ja umiem mówić, Ty nie umiesz.
Ja jestem aktywna, Ty jesteś uległy.
Ja jestem uległą, Ty jesteś aktywny….
Ty czujesz miłość, ja czuję nienawiść lub bardziej: „ja nie czuję miłości”…

To są „przeciwności” – choć nawet to są przeciwności tylko umowne, bo w istocie są to inności….

A my mamy prawie 100% wspólnego, a to co nie jest wspólne też nie jest przeciwnością, a bardziej odmiennością….
Różnimy się narządami płciowymi, w małym stopniu budową fizyczną (bo większość mamy wspólną: np. ręce, nogi, pupy, nerki, serca, mózgi, itd.), różnimy się nieco i statystycznie proporcjami hormonów (ale mamy identyczny zestaw!) i połączeniami między półkulami.
Cała ogromna przestrzeń jest wspólna.
To, co mamy ODMIENNEGO – to NIE SĄ PRZECIWNOŚCI.
Jedynie niewielkie różnice.

Co mamy wspólnego?
Mózgi, emocje, uczucia, sytuacje, ciała (poza drobnymi odmiennościami), mechanizmy jakimi działamy, całą przestrzeń w jakiej żyjemy, Wszechświat.

Jak zatem mówić?
– Płeć żeńska, płeć męska, płeć każda inna, … (jak kto się czuje), człowiek…

Określać można siebie samych (jeśli chcemy), jednak nie decydujemy i nie decydujmy za innych, jak i z czym mają się utożsamiać i kim być.
Nieporozumieniem jest np. wybieranie płci za dziecko, gdy ma narządy charakterystyczne dla płci męskiej i żeńskiej – a i taki absurd istnieje…

Powielanie stwierdzenia „płeć przeciwna” wprowadza i utrwala dysonans poznawczy, według którego wiele Osób myśli, że jesteśmy przeciwnościami z dwóch niezazębiających się sfer.
I gramy role, które kulturowo-społecznie były mocno promowane, bazujące na tych niezazębiających się sferach.
Czas z tym skończyć i pilnować precyzji mowy, słowa i przekazów,
które mają odzwierciedlenie w przestrzeni i realne skutki.

Skutki, które w wersji zniekształconej odbijają się czkawką w postaci przekonań i wyobrażeń milionów ludzi, którzy widzą „przeciwności” tam, gdzie ich NIE MA!

Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego Bycia w realnym świecie bez iluzji, manipulacji, sztucznych podziałów,
ograniczeń i szkodliwych „przekazów”…

Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego Bycia w realnym świecie bez iluzji, manipulacji, sztucznych podziałów, ograniczeń i szkodliwych „przekazów”…

😉

Ewa Michalik-Kardaś / Obserwatorka

Jeden komentarz

  1. Dla mnie to całe bajdurzenie o ,,płci przeciwnej” i ,,aktywnej i zdobywczej” roli mężczyzny to zwykle wygodnictwo i usprawiedliwianie dla własnego lenistwa, żeby z kobiety zrobić darmową służącą. I dla własnej wygody, żeby nie musieć brać odpowiedzialności za sprawy za które się nie chce (z lenistwa i pychy) brać. Polska specjalność (i jeszcze paru krajów typu, no nie wiem, Arabia Saudyjska?)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *