Znam wiele osób, który mówią że od lat chodzą na spotkania na psychoterapię i ich problem nadal jest żywy (istnieje) i nie jest rozwiązany.
Nie czują stałej ulgi,
Dlaczego zatem czasem terapia nie działa i przeciąga się niemal w nieskończoność ?
Powodów może być wiele ale zwrócę uwagę na jeden, według mnie niezwykle istotny.
Fundamentalny 🙂
Wiele (większość) terapii skupia się na pracy z myślami.
Czasem wyłącznie z myślami, z emocjami, traumami ale omawianymi poprzez pracę z umysłem.
Na rozmowach, czyli pracy przy użyciu myśli i słów (wyrażanych w rozmowie).
Jest to koncentracja na połączeniu emocji z myślami i przeżywaniu ich ponownie, na logicznym układaniu spraw, czasem na różnych perspektywach w danym wątku – ale widzianych i przerabianych z poziomu umysłu.
I to jest ok, ale…
To za mało.
Ciągle jest deficyt pracy z ciałem.
Nie da się pracując tylko z częścią całości naprawić całości, bo wiele elementów związanych z naszymi problemami dzieje się na poziomie ciała i jest zgromadzana w reakcjach ciała, blokadach energetycznych w ciele oraz w emocjach (niewyrażonych, stłumionych, zamrożonych, wyrażanych destrukcyjnie) przez ciało.
A emocje to w sposób pierwotny ciało i w ciele są pierwotnie odczuwane. Tak samo traumy w sposób pierwotny dzieją się w ciele (reakcji jaką ciało zapamiętało).
Myśli to bardziej umysł, a emocje i nagłe reakcje – to bardziej ciało…
Podobnie jak powtarzające się, niekoniecznie nagłe nawyki dzieją się na poziomie ciała.
Przykład?
– Idziemy do toalety i zgarniamy ze sobą telefon, choć mieliśmy tego nie robić.
– Strzelamy stawami na rękach.
– Mieliśmy nie siedzieć na fejsie, a dalej siedzimy, bo nasze ciało samo wystukało adres FB i nagle się orientujemy, że dalej rolujemy tematy i… czytamy ten post 😉
– Zakładamy nogę na nogę – zwykle tę samą na tę samą. Odruchowo.
– Czujemy uścisk w gardle, gdy mamy komuś odmówić.
– Od lat czujemy dyskomfort na poziomie jelit, a żyjemy w sporym stresie….
– itd…
Niektóre odruchowe reakcje ciała/ nawyki (jak zakładanie nogi na nogę) dzieję się w pewnym zakresie poza naszą świadomością.
Również reakcje psychosomatyczne działają w zakresie automatycznym osadzając się w ciele.
Emocje są związane z myślami, ale czujemy je w ciele i są związane z konkretnymi odczuciami na poziomie ciała.
Myśli są związane z emocjami i odczuciami ciała.
Odczucia ciała z myślami i emocjami.
Nawyki są i w myślach i w emocjach i w odczuciach ciała i w samym ciele (jego reakcjach, zwyczajach, itd…)
Zatem brakujące ogniwo w ciągle dominujących stylach terapeutycznych to: oddech, ruch, praca z energią i wyrażanie emocji poprzez ciało, zmienianie nawyków i schematów poprzez ciało. I uwalnianie skumulowanych i zablokowanych energii, gromadzących się nieraz latami.
Praca z ciałem. Świadomość ciała.
POZIOM CIAŁAAAA!!!! ❤