Śmieć imitujący śmiecia.
No „bosko”….
Faktycznie „zjawiskowe”.
Pytanie: Po co?
Człowiek jest jedynym gatunkiem produkującym śmieci.
W całej produkcji człowieka zapewne koło 90% produkowanych rzeczy jest całkowicie zbędnych!!!
To rażąca autodestrukcja i destrukcja innych bytów.
Pomylone, złe i tragiczne w skutkach.
Produkcja, przetwarzanie, transport. Emisja, zużycie wody i składników.
Po nic. Śmieci na starcie.
Dobrze już teraz – zaczynając od Siebie – przestać kupować rzeczy zbędne albo przynajmniej starać się minimalizować takie zakupy.
Ja mam rzeczy zbędnych sporo w domu. Zgromadzonych latami (niekoniecznie przeze mnie, wiele dostałam).Teraz się ich pozbywam (niestety zwiększając stertę ziemskich śmieci pochodzenia antropogenicznego) i staram się omijać szerokim łukiem wszystko, co jest „po nic” albo jest tak na prawdę do życia i funkcjonowania nam niepotrzebne.
Warto zastanowić się nad wszelkimi aspektami, w tym także pomyśleć o tych, o których nauczono nas myśleć, że są „niezbędne” – a są tak na prawdę zupełnie po nic….
Problemem też są jednorazówki – np. picie w kubkach „na wynos”.
Zawierają element niepodlegający recyklingowi, a reszta jest trudna w recyklingu i toksyczna (produkcja, transport, przetwarzanie, odpad).
Można inaczej – nosić własne kubki/bidony/termosy i utrwalić sobie ten nawyk
Niepotrzebne jest nam też 3/4 kosmetyków, masa ciuchów (warto się wymieniać tym, co się nadaje, a nie kupować nowe).
Toniemy też „w pierdołkach”.
Nawet an pogrzeby znosimy stertę śmieci, które kładziemy na grobie.
Musimy to zatrzymać…
To katastrofa.
Także w znaczeniu fundamentów funkcjonowania ludzi, mentalności, zbudowanych przez człowieka zależności oraz szerzej: innych Bytów i klimatu.
Wejdźmy na minimalizm.
Będziemy zdrowsi, bezpieczniejsi, szczęśliwsi.
Obserwatorka/Ewa Michalik-Kardaś