O nie!
Jak można uderzyć “księdza”?
Nawet w samoobronie! :O :O :O
Skandal… !
Tak pewnie wielu pomyśli….
Bo jak można uderzyć “pasterza, kapłana baranków, przewodnika, łącznika z siłami większymi”, “nadczłowieka”, który hipnotyzuje wyuczonymi formułkami powiela latami te same treści i np.od małego głaszcze Dzieci po głowie za to, że dają pieniążka na tacę.
To wyuczony gest, wiedzieliście?
Wiecie, że istnieje coś takiego jak socjotechniki używane do manipulacji i wspomagające programowanie pewnych wzorców zachowań i relacji?
Istnieją i niektórzy się ich uczą i z premedytacją z nich korzystają.
Jest ich wiele.
Programowanie od małego przynosi niezwykłe efekty.
Zastanawialiście się kiedyś co Wy śpiewacie w Kościele?
Jakie są tam przekazy?
Jakie są tam treści?
****
Bicie jest złe.
Gdy występuje bezpośredni atak (który jest w toku) – bronić się WARTO, ale jasna sprawa, że nawet wtedy nie ma to dobrej energii, bo agresja i przemoc jej nie ma.
Dlatego takie sytuacje zawsze są skażone.
Złem jest też brak reakcji na zło.
Niereagowanie na sekciarstwo, gwałty, chciwość, manipulację, panoszenie się, arogancję, próżność, pychę, promowanie zidiocenia.
Bez urazy ale jednak.
PS: Zmieniłabym treść na grafice na:
“zero tolerancji dla arogancji KK”.
Bo sam kościół może sobie być – jeśli Ktoś go chce, choć do zaakceptowania bez oporu byłoby, gdyby był na znacznie odmiennych zasadach….
Zdecydowanie dla Świadomie wybielających go, co teraz – wśród dominującej manipulacji – istnieje w minimalnym zakresie.
Bić nikogo nie jest dobrze (grafika dwuznaczna- ale dla mnie to jasne)….
Grafika przerobiona przeze mnie, źródło oryginału: nieznane
Ewa Michalik-Kardaś