Cechy charakteru i osobowości nie mają płci!
Można mieć różne w różnym natężeniu, zmienne w czasie.
Jednostkowo.
Jednak z okazji dzisiejszego Dnia Kobiet i chwilowej przekory wobec absurdu życzę Nam rozwijania „kobiecych cech” takich jak: odwaga, siła, asertywność, sprawność fizyczna, ofensywność, stabilne poczucie wartości (niezależne od tego, czy pasujesz do promowanego jako wzorzec wyglądu schematu, czy nie (to bzdura!) i niezależne od ocen innych) „niegrzeczność” (w opozycji do uległości, wstydu i bierności – nie mylić z chamstwem), niezależność, wytrwałość, mądrość, pewność siebie oraz zrozumienie, że jedyna rola jaką dobrze odegrać – to bycie świadomym, wolnym (także od pułapek kulturowo-społecznych i powielania szkodliwych nawyków), dobrym, niekrzywdzącym, stabilnym, kochającym Sobą.
Chciałabym też, by Nasze ciała nie były oceniane według chorych, wymyślonych „norm”, nie były postrzegane głównie i natrętnie w kategoriach seksualnych, nie były towarem marketingowym podawanym w schematyczny sposób i nie były z taką intencją wystawiane.
To trudny impas, by to przerwać po tylu latach ustawiania świata w takim kierunku postrzegania…
Niech nasze ciała będą wolne. Zwyczajne. Normalne. Swobodne.
Niech znikną podwójne standardy co do ocen piersi.
Niech Kobieta może swobodnie, bez skrępowania i bez narażenia na oceny i chore zainteresowanie chodzić bez biustonosza, jeśli ma ochotę.
Niech sutki Kobiet nie będą groteskowo zasłaniane podczas gdy męskie nie są, jakby ten element u jednych i drugich był inną częścią ciała….
Niech zniknie chora seksualizacja!
Zatem odwagi i chęci do bycia SOBĄ!
Wtedy presję kulturowo-społeczną ze strony Ludzi i narzucone w jej ramach wzorce, schematy i wytyczne można wrzucić do kosza lub brać z nich tyle ile się chce (pod warunkiem, że to nie krzywdzi!), ale bez myślenia o nich jako o wzorcach.
A w tym wszystkim życzę Nam też dużo radości, zabawy, relaksu, przyjemności, spokoju i dziecięcej spontaniczności!
I ZDRÓWKA.