W treści chodzi o to, że kobiety (choć coraz bardziej tez mężczyźni) kładą na siebie tony toksycznych substancji rocznie (i tony zbędnych również). Jest to nawyk kulturowy, choć ten jest w zasadzie nawykiem światowym. Zły!!!
Uzależnienie samooceny, tożsamości, akceptacji siebie od rzeczy tak absurdalnych jak lubrykanty.
I masy osób, których siła poczucia wartości zbudowana jest w zależności od tego, czy i w jakim stopniu pasują do wypromowanego, groteskowego wzorca. Mocny nawyk wpojony jako część tożsamości.
Dochodzi szkodliwość ogółowi: produkcja, przetwarzanie, transport i odpady tych (i z tych) niepotrzebnych wynalazków zanieczyszcza środowisko.
I problem marnotrawstwa … Ogromna skala, ogromne zanieczyszczenie.
To są zbędne (i niestety także szkodliwe) produkty uznane za niezbędne !!! Marketing, sprzedaż, nieetyczna sprawa, bazująca na wyrabianiu masom osób poczucia, że coś z nimi nie ok.
Sama tym nasiąkłam przez lata i nawet polubiłam pewne eksperymenty, ale szczęśliwie widzę problem. W rzeczywistości te wynalazki niekoniecznie mają wiele wspólnego z pięknem (bo piękno nie ma znaków jedynej-słusznej równości z niczym, a na pewno nie z uzależnieniem i wypromowaną jako wzorzec groteską).
Używanie nieprecyzyjnego języka (jak przypinanie temu procederowi przymiotnika „piękny” lub rzeczownika „piękno”) rodzi i powiela wiele stereotypów, a szkodliwe nawyki mają się dzięki temu ubrane w piękne słówka dobrze. I szkodzą !!! Bądź uważny.
Nie częstujmy nowego pokolenia błędami i nie promujmy chorych wzorców.
Świadomość, wiedza, zrozumienie, naprawianie błędów, rozwój i miłość – to wydaje się są niezłe wzorce, a nie to, co obecnie dominuje w świecie (przeciwieństwa powyższego)….
PS1: Nie mylić rzeczy zbędnych i przydatnych.Zbędne to te wszelkie elementy trans-twarzy wpojone Ludziom jako „kobiece”, a przydatne to zdrowe w składzie i dobrze dobrane: krem (olejek, itd.), szampon, mydło, itp.
PS2: Ta sama pułapka związana z wypromowanym szkodliwym wzorcem w zakresie wyglądu dotyczy też „jedynej-słusznej” masy ciała.Ludzie są różni, także rozmiaru XL – i jest to normalne.I zdrowe.Niezdrowa jest próba zrobienia z Człowieka o metabolizmie XL rozmiaru XS lub S i dyskryminacja takich Ludzi przez nazywanie ich „grubasami”, czy „brzydalami”, a nazywanie „pięknymi” tylko tych „zgodnych z szkodliwym wzorcem”.Można odróżnić złe prowadzenie się i otyłość chorobową od naturalnych predyspozycji organizmu, większych i cięższych kości.Do zmiany jest także współczynnik BMI jako wzorzec, bo nie wzięto w nim takich oczywistości jak np. różnica w budowie kości i ich wielkości i ciężarze pod uwagę….
Autorka wpisu: Ewa Michalik-Kardaś
Autor grafiki: poszukiwany
Mnie to zawsze ,,bawi” (choć śmieszne nie jest) jak wiele kobiet narzeka, że nie ma na nic czasu (i to nie jest związane z tym, że np. jest u nich niesprawiedliwy podział obowiązków) i że ,,faceci to mają dobrze, weźmie tylko prysznic, uczesze się, ubierze i gotowy”. A to, przepraszam, Ty nie możesz się umyć, ubrać i uczesać i tez gotowa? I same sobie nakręcają te głupoty…