Skandal w prasie i we Wszechświecie! Kobieta ośmieliła się iść bez koszulki na paradzie równości. Zakleiła sobie sutki, jakby ten element jej całości był co najmniej połączony jakąś niewidzialną nicią z wprogramowanym i gorszącym skojarzeniem w głowach mas (niestety jest tak), ale i tak nie obyło się bez skandalu. Poproszono ją o założenie koszulki albo opuszczenie marszu.
Nie widzę żadnego skandalu.
Jest WOLNOŚĆ i RÓWNOŚĆ. Niestety tylko w teorii, bo by osiągnąć Wolność potrzebne jest Zrozumienie, którego bardzo brak.
Jeśli jednym wolno chodzić bez koszulki – innym także.
Oczywiście niepotrzebnie Kobieta oklejała sobie sutki. Czy jakiś Pan sobie okleja? Na tej samej paradzie wielu Panów szło także bez koszulek. Dodatkowo jest to zwyczajne i popularne zjawisko. Niestety, w zaślepionym społeczeństwie „zarezerwowane” tylko dla mężczyzn. Sutki kobiety wywołują panikę. Widok piersi kobiet sieje zamęt, niezdrowe podniecenie albo zgorszenie. Czyli same niezrozumiałe i pomylone w kontekście organiczności Ludzkiej odczucia.
Rozumiem organizatorów parady, że chcąc uniknąć zgorszeń i nie odciągać uwagi Ludzi od słusznej sprawy, jaką jest osiągniecie stanu Zrozumienia wśród Ludzi, że Ludzie homoseksualni są zupełnie zwyczajni – zadrżeli ze strachu przed oskarżeniami o sianie zgorszenia mierząc się z opiniami zaślepionej masy, jednak sytuacja związana z piętnowaniem Kobiet za nagie piersi jest nagminna.
Może nie tyle za nagie piersi, co po prostu za piersi i zwyczajną kobiecą organiczność.
Jak zwykle warto zrozumieć w czym leży przyczyna trącająca w skutkach niezrozumieniem i farsą.
Z piersi kobiet zrobiono obiekt, wpojono w większość głów, że piersi kobiet są wyłącznie seksualne i związane z seksem, w innym kontekście – wstydliwe, a męskie normalne i zwykłe. Gdyby nie to – byłoby normalne, że kobieta na plaży siedzi sobie (jeśli chce) bez stanika i że bez stanika (jeśli chce) chodzi po ulicach. Nienormalne jest dlatego, że w naszej KULTURZE zabrano kobietom kawałek ciała i przywłaszczono go sobie równając go wyłącznie z seksualnością i sferą seksu.
Wpada się przy tym w skrajności i widok piersi raz sieje podniecenie, raz zgorszenie. Piersi i ciało kobiet wykorzystywane jest często w wulgarny i przedmiotowy sposób w roli seksualnego towaru mającego jednoznacznie kojarzyć się z zaspokajaniem seksualnych potrzeb. W zasadzie męskich „potrzeb” (które w przekazie płynącym z pornografii oraz większości mediów są płytkie i wypaczone ale o tym innym razem). Dzieje się to za przyzwoleniem i mas mężczyzn i mas kobiet rzecz jasna. Poprzez brak reakcji i nieświadomość, że normalna i dobra relacja wygląda zdecydowanie inaczej.
Piersi pokazane światu w trakcie np.: karmienia sieją nieraz zgorszenie. Wulgarne obrazki nie sieją tyle zgorszenia jak piersi w roli karmiącej.
Pokazanie przez Kobietę piersi kojarzy się też często masom jednoznacznie z rozwiązłością właścicielki. Często faktycznie piersi stają się kartą przetargową w celu zwrócenia na siebie uwagi jednak intencje każdej Osoby są sprawą tej Osoby, dopóki nie krzywdzi za ich pomocą innych Istot.
Piersi (kobiet) są ciągle poddawane chorym ocenom zaślepionych i nieświadomych wyłaniających się z masy Ludzkiej „ekspertów”.
Całe niezrozumienie bierze się z pary błędnie postawionych znaków równości, które za pomocą przekazu kulturowego zapadły masom Ludzkim w umysły, a które są bardzo niedobre w skutkach.
Piersi kobiet = seks (chore)
Piersi kobiet = obiekt, przedmiot (chore)
Piersi kobiet = ocena pod względem „norm” (chore)
Piersi kobiet = wstydliwa część ciała (chore)
Ciekawe – na co dzień kobiety chodzą czasem w koszulkach, że prawie im piersi nie zasłaniają, a Panowie raczej nie…
Ale to Panom „wolno” zdjąć koszulkę bez skandalu, a Paniom – nie.
Ludzie. Myślcie!
Panowie też mają piersi.
Większe, mniejsze, jędrne, …, owłosione tak, owłosione siak, bez włosów, różne proporcje, kształty, linie, kolory, różne sutki, brodawki …
Tylko nie zrobiono na nie nagonki nastawiając na świat ocen, porównań, wymogów, „norm” i innych okropnych GŁUPOT (może się wydawać, że nadużywam tego słowa, ale ja lubię nazywać rzeczy po imieniu).
Piersi kobiet niepotrzebnie kojarzone są z seksem. Jest to zwykła część ciała, która po prostu jest. Zmienia się w fazach cyklu. Zmienia się w czasie, ulega przemianom. Jak każda żyjąca Komórka. Jak element ograniczoności pełen mnóstwa powiazań.
Raz dotykanie piersi może być miłe, za innym razem – wręcz przeciwnie. Ta, ani żadna inna część ciała nie powinna zaślepiać Ludzi tak, że przez jej pryzmat gubią logikę, zapominają o Człowieku i o jego cielesnej NORMALNOŚCI. Piersi są piersiami. Niczym więcej, niczym mniej. Każdej Osoby. Niezależnie od płci, wieku, gatunku.
Szkoda, że tak wiele Ludzi nie myśli samodzielnie tylko bierze gotowce, które wprano i wprogramowano im w głowy poprzez przekaz „kulturowy”, który często ma niewiele wspólnego z logiką i mądrością, ale jest powszechnie i bezmyślnie przyswajany, utrwalany i powielany.
Nie chodzi o to by paradować od jutra nago (Ludzie jako społeczność nie są jeszcze gotowi na nagość, nawet w upały), ale o to, by ZROZUMIEĆ czym to co widać jest na prawdę… bez nadanych fałszywych „etykiet”.
Ludzie. Uwolnijcie się z tych szuflad. Z tego schematycznego iluzorycznego myślenia. Z podwójnych albo innych wybiórczych, słabych i nierozumnych standardów.
Niedawna sytuacja – zablokowanie artykułu „Wysokich obcasów” na FB :
„Zablokowano nam artykuł opatrzony zdjęciem nagich kobiety i mężczyzny, którzy dłońmi zasłaniają genitalia. I o to zdjęcie poszło. Kobieta ma na nim bowiem odsłonięte piersi. Mężczyzna oczywiście też, ale sutki sutkom w sieci nierówne”.
Głupota? Tak. Niestety…
Link TUTAJ: PEŁNĄ PIERSIĄ
W tym wpisie uwalniam siebie i łamię zasady, które mnie ograniczają, a których nie chcę.
WELCOME HOME.
Wytłumaczenie dla tych, którzy żyją lansem: wstawiam swoje zdjęcie, bo mam dość zasłaniania się wiecznie, bo Ktoś sobie tak wymyślił, a reszta powiela.
Wkurza mnie konieczność chodzenia w stanikach na plażach, basenach, podczas gdy faceci paradują sobie z piersiami na wierzchu.
Mam nadzieję, że wyjaśniłam. 🙂
#uwolnićcycki
> Z piersi kobiet zrobiono obiekt, wpojono w większość głów, że piersi
> kobiet są wyłącznie seksualne i związane z seksem, w innym kontekście –
> wstydliwe, a męskie normalne i zwykłe…
Mam wątpliwość co do tego fragmentu. Po pierwsze, dlaczego „wyłącznie”? Powiedziałbym, że są „również” seksualne. Tak samo jak nie służą wyłącznie karmieniu dzieci. Po drugie, czy takie postrzeganie, to tylko kwestia kultury? Może nie, może mężczyźni czysto fizjologicznie reagują na widok piersi kobiet podnieceniem. Czy z kobietą jest tak samo? Jeśli nie, to nie dziwi, że kobiety mogą mieć problem ze zrozumieniem tego zakazu.
Zasadniczo, nie bronię tej normy, ale zastanawiam się nad jej społeczną użytecznością.
Raczej nie jest to kwestia podniecenia niezwiązanego z kulturą. Nie na taką skalę. Gdyby tak było – w tych rejonach świata i miejscach, gdzie kobiety nie „muszą” zasłaniać piersi poprzez wymysły społeczne – mężczyźni chodziliby na wiecznym wzwodzie. Tak się nie dzieje… 🙂 Ludzie mają też świadomość i mogą wiele w Sobie zmieniać. Szczególnie, jeśli to coś działa zniewoleniem w stosunku do innej Jednostki.
To kwestia przyzwyczajenia… 🙂
Co do kobiet – nie wiem na co reagują inne kobiety.
Ja lubię męskie ciało całe i działają na mnie różne Jego części. Zależy…