Z okazji Wszystkich Świętych na groby trafiły miliony ton wyrobów = odpadów!
Naturalnych (kompostowych), szklanych i plastikowych.
Te wyroby – śmieci przechodzą następującą drogę :
– produkcji (co związane jest z gigantyczną emisją zanieczyszczeń i ogromnym zużyciem surowców m.in: wody i energii),
– transportowania (produkcja-hurtownie-detaliści-klienci- grób-wywóz śmieci do sortowni i na wysypiska, wywóz do miejsc przetwarzania, co również związane jest z emisją zanieczyszczeń i zużyciem surowców (m.in. paliw)
– przetwarzania / odzysku tych przedmiotów (również ogromny koszt środowiskowy w zakresie emisji i zużycia surowców)
– zalegania na wysypiskach.
Ludzie kupują te wyroby-śmieci przynoszą na groby i … zostawiają.
Dla kogo to robimy?
Dla kolejnych pokoleń, by miały większy śmietnik?
Dla zmarłych?
Oni tego nie potrzebują.
Dla samych siebie?
Można, ale czy wiemy jakim kosztem…
Dla sąsiadów, żeby nie oceniali, że grób stoi pusty?
To niepotrzebne.
Tradycję można zmieniać.
Można wspominać zmarłych bez „prezentów” dla nich.
Jest wiele sposobów czczenia osób, które zmarły.
Nie trzeba robić tego kosztem żywych.
Absurd, a potem te ,,prezenty” zamieniają się w zwykłe śmieci i trzeba wzywać śmieciary by to powywoziły… Głupota ludzka nie zna granic.